Goła Pupka :)
Nie wulgaryzmy czy tym podobne. Ale rozwój z gołą pupą następuje krokami milowymi. Taki mam zwyczaj, że gdy zmieniam Dziecku memu pieluchę rozkładam podkład jednorazowy (tylko z nazwy jednorazowy) i zostawiam Dziecko z golusią pupcią na tyle aż jej się znudzi czyli do pół godziny. Czasem jakieś siku się pojawi ale to nieważne. Ważna jest istota rozwojowa w tych momentach. Królewna moja czując iż jest wolna od pieluchy od razu zaczyna szaleć. Piski, okrzyki radości prezentacja zębali, turlanie się na boki, brzuch i plecy... Właśnie pierwsze obracanko stało się z gołą pupą. Guganie, piski i śmiechy w głos - z gołą pupą. Podnoszenie do siadu - z gołą pupą. Łapanie za stópki - z gołą pupą. Podnoszenie pupy w górę - z goła pupą i przemieszczanie się także a i pierwsze próby do raczkowania też, bo nóżki podkurcza i przesuwa się do przodu... I tak ostatnio myślę czy gdyby nie ta goła pupa - rozwój byłby wolniejszy? Późniejszy? Czy jak? Ta swoboda ruchu jest tak istotna dla Dziecka mego jak …